Krótka historia herbaty
Herbata jest najstarszym znanym napojem, a początki tradycji jej picia giną w mrokach historii. Wiadomo, że znali i pijali ją starożytni Chińczycy, a podania głoszą, że jako pierwszy zaparzył ją cesarz Shennong w 2737 roku p.n.e. Czy to prawda? Jednoznacznych dowodów brak, a czy mityczny cesarz faktycznie umilał sobie czas zalewaniem nieznanego pochodzenia liści wrzątkiem, a później pił powstały napar? Brzmi to mało prawdopodobnie, jednak nie można takiego faktu wykluczyć.
Najstarsze zapiski na temat herbaty pochodzą z około tysiąca lat przed naszą erą, oczywiście z Chin. Stamtąd herbata dotarła do Japonii aż… osiemnaście wieków później! Do Europy herbata trafiła stosunkowo późno, bo dopiero w XVI wieku. Co pito wcześniej? Zapewne napary z ziół. W Polsce herbata pojawiła się w XVII wieku i początkowo serwowano ją wyłącznie na salonach. Była bowiem zbyt droga dla mieszczaństwa i chłopstwa.
Herbatę uważa się za zdrowszą od kawy i proponuje nawet osobom, które mają problemy ze snem lub małym dzieciom. Czy faktycznie słusznie? Poznaj historię herbaty, jej rodzaje, sposoby parzenia oraz wady i zalety picia herbacianego naparu.
Jak się uprawia herbatę?
Herbata to bardzo wymagająca roślina. Uprawy najlepiej udają się tam, gdzie jest dużo słońca, gleba jest dobrze napowietrzona, opady występują regularnie i wilgotność powietrza jest wysoka.
Jeśli chodzi o temperaturę, to herbata ma jasno określone preferencje – nie może być za zimno, bo przestanie rosnąć, nie może też być za gorąco, bo wyschnie.
Jeśli chodzi o położenie geograficzne upraw herbaty, to uważa się, że najlepsze warunki panują w klimacie tropikalnym i subtropikalnym. Tam też zbiory mogą być prowadzone nawet pięć razy w roku. Należy równocześnie pamiętać, że herbata najlepiej udaje się na terenach odludnych i z dala od stojącej wody. Herbatę uprawia się przede wszystkim w południowej Azji, ale także w Kenii, Brazylii, Argentynie i Peru.
Szczegółowe wymagania odnośnie do upraw zależne są od rodzaju herbat.
Jak się parzy herbatę?
Pytanie może wydawać się banalne, jednak warto przyjrzeć się problemowi bliżej. Istnieje bowiem wiele odmian herbat, a każda ma swoje wymagania odnośnie do sposobu parzenia. Także regionalne zwyczaje mają duże znaczenie. W Polsce najczęściej parzymy herbatę, zalewając ją wrzątkiem (co nie zawsze jest słuszne). W niektórych krajach, np. w Japonii, parzenie herbaty jest bardzo rozbudowaną ceremonią, a prowadzić ją może tylko mistrz, który uzyskał stosowny certyfikat.
Przy parzeniu herbaty trzeba zwrócić baczną uwagę na temperaturę wody, którą będziemy zalewać przygotowany susz. W każdym przypadku woda powinna być wcześniej zagotowana, herbaty nie zalewa się bowiem wodą surową. Jednak tylko w przypadku czarnej herbaty będziemy używali wrzątku.
Jaka jest optymalna temperatura wody do parzenia herbaty?
– herbatę czarną zalewamy wodą o temperaturze 95 – 98°C,
– czerwona herbata wymaga już „tylko” 90°C,
– żółtą herbatę zalewamy wodą o temperaturze 80°C,
– herbaty zielona i biała są bardzo delikatne, je zalewa się wodą o temperaturze w granicach 70 – 80°C.
Jak ustalić, kiedy woda osiągnęła właściwą temperaturę? Najprostszym rozwiązaniem jest kupno czajnika, w którym można ustawić oczekiwaną wartość.
Jaki jest najlepszy czas parzenia herbaty?
To jedno z tych pytań, na które nie da się łatwo odpowiedzieć. Teoretycznie czarną, czerwoną i zieloną herbatę parzy się maksymalnie 3 minuty, a białą nawet 5. Zapamiętanie tych zasad z pewnością będzie przydatne, jednak warto zwrócić uwagę na jeszcze kilka aspektów.
Im drobniejszy susz, tym krótszy będzie czas parzenia. Duże liście potrzebują czasu na rozwinięcie się, podczas gdy pył herbaciany parzy się niemal natychmiast.
Trzeba też pamiętać, że długość parzenia wpływa na właściwości herbaty. Krótko parzona czarna herbata pobudza, parzona długo – relaksuje.
Dlaczego warto pić herbatę?
Picie herbaty najczęściej wiąże się z jej walorami smakowymi. Warto jednak wiedzieć, że herbata, w zależności od rodzaju, ma też inne zalety:
– czarna – działa pobudzająco, obniża ciśnienie krwi, zapobiega próchnicy, stymuluje wydzielanie soków trawiennych;
– zielona – zawiera silne przeciwutleniacze, które hamują namnażanie komórek nowotworowych i opóźniają procesy starzenia, wspiera walkę z nadwagą;
– czerwona – oczyszcza organizm, wspiera pracę wątroby, obniża poziom cholesterolu;
– biała – orzeźwia i pobudza, ma trzy razy więcej przeciwutleniaczy niż herbata zielona;
– żółta – obniża ciśnienie krwi i rozrzedza ją, dzięki czemu zapobiega udarom, łagodzi dolegliwości układu pokarmowego.
Czym przyprawić herbatę?
Większość herbat ma lekko gorzkawy posmak, który nie każdemu pasuje. Stąd wziął się zwyczaj słodzenia herbaty. Można to robić cukrem, miodem bądź sokiem owocowym (lub syropem). Niektórzy lubią też dodać do naparu plasterek cytryny lub eksperymentować z różną proporcją i rodzajem cytrusów (najczęściej) lub owoców leśnych (szczególnie mrożonych)
Kompozycja dodatków może tez być zależne od tego, czy pijemy herbatę gorącą, czy może na zimno. Nie zapominajmy też, że wraz z popularyzacją wyszukanych herbat, powstały również sklepy gdzie możemy stworzyć własną kompozycję herbaty, która wzbogacana jest o różne suszone dodatki – owoce czy nawet zioła. Jeśli kochacie herbatę, koniecznie odwiedźcie taki sklep w swoim mieście lub sprawdźcie w internetach. Jest tego całe mnóstwo 😉
Jeśli naprawdę kochasz herbatę, odradzam picia herbaty popularnych marek w saszetkach, co najgorsze, plastikowych. Co gorsza, niektóre herbaty pakowane są pojedynczo w plastik, rzekomo by lepiej zachować ich świeżość. Nie róbcie tego. O powodach pisałem już w dziale TROCHĘ O EKO. Wpadnijcie tam, przekonacie się o czym mówię 😉
Czy picie herbaty może być niezdrowe?
Jak w przypadku wszystkich innych napojów: nadmiar może być szkodliwy. Picie dużych ilości mocnej herbaty powoduje szybsze wysuszanie skóry i zaburzenia wchłaniania witaminy B1.
Za optymalną ilość uznaje się cztery filiżanki herbaty dziennie. Jeśli sięgniemy po herbatę częściej, mogą pojawić się problemy z zasypianiem oraz uczucie niepokoju o nieustalonym podłożu. Ponadto herbata może zaburzać wchłanianie żelaza i nasilać objawy związane z występowaniem refluksu.
Wszystkie zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim czarnej herbaty, co nie znaczy, że można bez ograniczeń pić inne. Trzeba bowiem pamiętać, że mimo „kolorowych” nazw, wszystkie herbaty pochodzą z tego samego krzewu herbacianego. Różnica tkwi w okresie zbioru liści i ich późniejszej obróbce.
Herbata zimna (tj. po zaparzeniu i wychłodzeniu poprzez odstanie lub “zapomnienie”) może powodować wzdęcia. Herbatę zaleca się więc pić gorącą/ciepłą lub po zimną/mrożoną (tj. krótko po jej zaparzeniu następuje schłodzenie, np. poprzez kostki lodu)