Coraz głośniej mówi się o celebrowaniu Nowego Roku bez użycia fajerwerków. Początkowo można było znaleźć wybrane restauracje i hotele, które szczyciły się swoją postawą. Podejście to nabrało jednak rozpędu i z każdym rokiem przybywa przedsiębiorców, który popierają takie rozwiązania. Mało tego, ideę „bez fajerwerkowego” sylwestra propagują również duże miasta, w których często organizowane są imprezy plenerowe.
(Uwaga, będziemy trochę marudni w tym artykule)
Dlaczego sylwester bez fajerwerków?
Powodów, dla których rezygnujemy z fajerwerków jest sporo i postaramy się poruszyć co najmniej kilka z nich w niniejszym artykule.
Rosnąca świadomość dobra zwierząt.
Całkiem niedawno można było jeszcze przeczytać o pewnym polityku, dla którego zwierzę to po prostu wór mięsa otoczony skórą (w politykę nie będziemy się zagłębiać, ale przykład jest bardzo dosadny). Niestety wciąż jest dużo osób, które podziela takie podejście i znajdzie szereg różnych innych powodów, dla których nie należy przejmować się dobrem zwierząt.
Na szczęście, rozsądek wśród wielu ludzi bierze górę i coraz więcej osób zdaje sobie sprawę jak ważne jest dobre samopoczucie pupila. Poprzez pupila nie mamy na myśli tutaj psa, a każde zwierzę domowe – od myszek i chomików przez psy i koty, a kończąc chociażby na ptakach. Do tego dochodzą zwierzęta hodowlane, które płoszą się wskutek wszechogarniających huków i powodują liczne zniszczenia w gospodarstwach. Na koniec dzika zwierzyna, która również przeżywa istną gehennę podczas sylwestrowego szaleństwa. Warto wspomnieć, że część dzikich zwierząt zapada w sen zimowy, a fajerwerki zdecydowanie w hibernacji nie pomagają. Co do tej ostatniej kategorii, to chyba najsmutniejsze są fajerwerki wystrzelane przez mieszkańców i przedsiębiorców przy bezpośrednim sąsiedztwie lasu. To chyba taki skrajny przykład braku wyobraźni.
Inflacja
Bez wątpienia czynnik inflacyjny również ma swój wpływ na decyzję o celebrowaniu nowego roku w wybuchowy sposób. Nie jest tajemnicą, że wystrzelenie małej rakiety to bardzo krótki moment uciechy, a koszt takiego wystrzału może nas kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Łatwo więc przeliczyć, że salwa takich fajerwerków to nie lada wydatek. Te pieniądze można zdecydowanie spożytkować w lepszy sposób.
Rosnąca świadomość ekologiczna
Ekologia przestaje być już tylko „modnym” tematem, a coraz częściej staje się sprawą, którą przedsiębiorcy (i nie tylko) zaczyna zajmować się na poważnie. Tak jak podczas wyborów na prezydenta lub do samorządu/sejmu/senatu, spotykamy się z podejściem „mój głos i tak nic nie zmieni” tak w przypadku ekologii możemy spotkać się z podobnym podejściem. Każdy odpalony samochód, każda odpalona zapałka, a zatem również każda odpalona petarda ma swoje konsekwencje. Są na szczęście rzeczy, które można ograniczyć. Tymi rzeczami są właśnie fajerwerki. O ile więc ktoś nie patrzy na czynnik ekonomiczny (z punktu wyżej) to pieniądze zaoszczędzone na puszczaniu zbędnych spalin w powietrze, można przeznaczyć na coś innego, na przykład na ciekawą oprawę wieczoru.
Ekologia raz jeszcze – śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci
Jak już strzelasz to po sobie posprzątaj – ta zasada niestety rzadko ma odniesienie w realiach. Mamy tutaj dwa rodzaje śmieci – z jednej strony osadzamy bardzo duże pudełko/wiadro z petardami. Po wystrzeleniu i chwili radości, taki pojemnik po prostu zostaje tam gdzie był wcześniej i osoba podpalająca po prostu uznaje, że „ktoś inny to sprzątnie za niego”. Wystarczy pomnożyć to przez ilość fanów wystrzału, żeby zobaczyć ogrom problemu i zaśmiecenia okolicy – najlepiej widoczne jest to porankami Nowego Roku.
Drugim problemem jest sama petarda lub rakieta, której zawartość (tj. zawartość specyfiku wybuchającego) zamykana jest w papierowym lub plastikowym pojemniku. Po widowiskowej eksplozji, taki pojemnik ląduje w bliżej nieokreślonym miejscu, powodując kolejne warstwy śmieci. Trafi to do kogoś na ogródek, poleci do lasu, do sąsiada na balkon itd. Warto też wspomnieć o przytwierdzonych do rakiet patykach (w końcu to rakieta!), które też lądują w bardzo losowych miejscach na ziemi, (uwaga sarkazm) ale w sumie z daleka od nas, więc dlaczego mamy się tym przejmować? (koniec sarkazmu)
Oczywiście nie sprzeciwiamy się w tym artykule wystrzałom fajerwerków wyłącznie w Sylwestra. Wspominamy o tym bardziej ze względu na fakt, że jest to najpopularniejsze wydarzenie z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju rakiet i petard. Nie pochwalamy zastosowania fajerwerków w ogóle – nawet przy okazji „światełka do nieba” organizowanego przez WOŚP (chociaż samą akcje WOŚP podziwiamy i wspieramy!).
Do przygotowania artykułu zmobilizowały nas różne hotele, gdzie chcieliśmy spędzić sylwestra 2022. Właściciele jednego z nich – Tristan Hotel & SPA – podzielili się kilkoma przemyśleniami przed tym jak ich (po raz kolejny) odwiedziliśmy. Pierwsza myśl była bardzo standardowa “ok, ale czy to nie odstrasza ludzi?”. Jak szybko okazało się, hotel nie miał problemu z obłożeniem, a ilość psiaków obecnych w tym czasie w hotelu lekko nas zaskoczyła. Niektóre dały się nawet pogłaskać, więc dzień należał do udanych. Więc jak chcecie pojechać do “czterech gwiazdek” nad morze na sylwestra, to bardzo subiektywnie polecamy – podrzucamy też link – Sylwester nad Morzem . Czy jest to sponsorowany artykuł? Absolutnie nie, powstał przed naszym przyjazdem nad morze, ale spodobało nam się tam na tyle, że postanowiliśmy o nich delikatnie wspomnieć, a jak leczyć kaca sylwestrowego, to tylko w lesie!