Nowa odsłona hotelu Dębowa Góra***

Hotel Dębowa Góra to trzygwiazdkowy, odświeżony obiekt, otwarty ponownie dla Gości w maju tego roku. Na zaproszenie właściciela, z końcem listopada przyjechaliśmy do miejscowości Nowe Rumunki, nad urocze małe jezioro, gdzie umiejscowiony jest hotel.

Do hotelu jechaliśmy z lekką obawą. Z informacji jakie otrzymaliśmy o obiekcie wynikało, że w obiekcie nie dzieje się najlepiej…

Pierwszy zgrzyt pojawił się już przy rozmowie telefonicznej na temat rezerwacji noclegu w tym miejscu. Rozmawiająca z nami Pani recepcjonistka nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć na zadawane pytania, a na potwierdzenie rezerwacji czekaliśmy bardzo długo. Aby finalnie otrzymać je na naszego maila musieliśmy zadzwonić do hotelu po raz drugi.

Dojazd do miejsca okazał się bezproblemowy. Zjeżdżając z głównej drogi krajowej w las (swoją drogą bardzo piękny, jesienny las), znajdujemy się od razu na drodze prowadzącej do obiektu. Jest dosyć wąsko, ale za to droga utrzymana jest w perfekcyjnym stanie.

Przed nami w hotelu meldowali się inni Goście i tak jak my w rozmowie telefonicznej, nie dostali żadnych informacji o obiekcie – nawet takich kluczowych jak godzina wymeldowania (my zresztą też nie wiedzieliśmy do której możemy zostać, odszukaliśmy sobie tą informację już w pokoju w teczce z informacjami o hotelu). Pan przed nami dosłownie musiał o wszystko pytać.

Na całe szczęście w obiekcie zadbano o czytelnie rozplanowanie prowadzenia, więc patrząc na tabliczki na ścianach, możemy trafić w interesujące nas miejsce.

Sam budynek, teraz odremontowany i odświeżony, został postawiony już jakiś czas temu. Dzisiejsze budownictwo w pełni wykorzystałoby fakt, że hotel ulokowany jest nad jeziorem. Tu niestety infrastruktura budynku pozostawia wiele do życzenia: pokoje mają widok na drogę lub drzewa (okna nielicznych wychodzą na jezioro), a z okien restauracji widzimy budyneczek z kontenerami na śmieci. Są też takie smaczki, do których można przyczepić się już na siłę – samo ogrodzenie balkonu restauracji jest zrobione z betonu – nie widać tafli jeziora kiedy siedzi się przy posiłku (co w innych hotelach nad wodą jest dość często spotykanie i mocno eksponowane).

Wprawne oko, zobaczy też coś, o czym wspominał właściciel hotelu w rozmowie z nami – budynek pierwotnie nie był przeznaczony na użytek hotelarski. Gdzieniegdzie czają się pojedyncze pomieszczenia, za małe na pokoje hotelowe i pełniące funkcję… No właśnie? Jedna z takich przestrzeni została zaadaptowana na mały business room, inna stała zamknięta. Niemniej jednak sama adaptacja, rzec by można, jest bardzo udaną – pokoje są przestronne i jasne (co dziwne, ogrzewane na prąd), łazienki duże a przestrzenie publiczne jak restauracja albo obie recepcje (główna i recepcja SPA) są urządzone nowocześnie i ze smakiem.

Kuchnia w Dębowej Górze to dość ciekawe doświadczenie. Z jednej strony mamy wpadki, jak opisy dania w menu, które nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. Przykład? Zamawiając tatara – nie dostaliśmy wspomnianego w karcie jajka, w sałatce brakowało dwóch składników, a w deserze zamiast musu mango – była malina. Na dodatek kelner cały czas się spieszy, biega po sali, a „smacznego” rzuca już na biegu wstecznym do kolejnych Gości. Z drugiej natomiast atrakcyjnie skomponowaną, dosyć obszerną kartę, ze smacznymi daniami (podobny jak serwowany tu mus czekoladowy jedliśmy w jednym z pięciogwiazdkowych hoteli na Mazurach), których nie powstydziłyby się hotele cztero- i pięciogwiazdkowe, w bardzo przystępnych cenach.

Wcześniejsze obawy zastąpiło miłe zaskoczenie. Jak każdy obiekt na rozruchu, Dębowej Górze potrzeba przeszkolenia personelu, ale jako całość prezentuje się naprawdę dobrze. Jest niedaleko dużego miasta (Płock jest dosłownie rzut kamieniem, a od Warszawy dzieli go tylko 120km), ulokowany jest nad urokliwym jeziorem w pobliżu Gostynińsko-Włocławskiego Park Krajobrazowego, ma niedrogą i smaczną kuchnię a pokoje są przestronne i czyste.

NAJNOWSZE WPISY
REKLAMA , BO ŻYĆ Z CZEGOŚ TRZEBA
KONIEC REKLAMY ;-)
WSPIERAMY CZTERY ŁAPY

Ośrodek Jelonki niesie pomoc zwierzętom dzikim, chorym i po wypadkach. Przeczytaj więcej o Ośrodku Okresowej Rehabilitacji Zwierząt Jelonki TUTAJ

Spodobał się artykuł? No to szybciutko sharuj!:

Facebook
Pinterest
Skype
WhatsApp
Email
Michał
Autor bloga i maruda hotelowa. Jeśli masz jakieś sugestie jak rozwinąć bloga lub chciał(a) byś zaproponować artykuł - pisz śmiało, na pewno się odezwę ;-) kontakt [at] trochetutrochetam.pl