Hotel**** Dom Zdrojowy Jastarnia – dlaczego bezdzietnych ciągnie do hotelu rodzinnego?

Wspominałam już przy Hotelu Santa Monica, że chwilowo nie planujemy zakładać ani powiększać rodziny. Mimo to, dziwnym zbiegiem okoliczności lądujemy ostatnio w hotelach o nacechowaniu rodzinnym. Jednakże Jastarnię darzymy jakimś specjalnym rodzajem sympatii, o której żadne z nas nie mówi, ale gdzieś podskórnie ciągnie nas w tamte strony… Zupełnie jak do Mikołajek 🙂

Historia jastarniańskiego Domu Zdrojowego sięga lat 30. ubiegłego wieku, kiedy to powstała pierwsza koncepcja budowy obiektu luksusowego, dzięki któremu mała nadmorska rybacka miejscowość, stanie się kurortem wypoczynkowym. Dziś po pierwszym Domu Zdrojowym zostały jedynie wspomnienia w formie zdjęć, a w jego miejscu powstał kolejny Dom Zdrojowy – czterogwiazdkowy hotel, który swoim charakterystycznym, półkolistym wyglądem nawiązuje do o wiele mniejszego poprzednika.

Pierwszym, niekwestionowanym i niepodważalnym powodem dla którego tam wracamy – zarówno my dwoje jak i cała rzesza stałych Gości – to kuchnia Zdrojowego. I to kuchnia przez duże K, w której wszystko jest prawdziwe i tak dobre, że znika szybciej niż się pojawia. Każda wizyta w restauracji Czwarte Piętro, znajdującej się na – uwaga! – czwartym piętrze jest wizytą udaną i spełnioną. Nie inaczej ze śniadaniami w restauracji kilka pięter niżej. Brak tu miejsca na nudę i monotonię.

Numer dwa: lokalizacja. Bo hotel, Szanowni Państwo stoi w lesie, a jednak do cywilizacji blisko a i nad morze jeszcze bliżej. Przejazd kolejowy przy samym hotelu także został naprawiony/zmodernizowany (długi czas grzebali się z tym i trzeba było jeździć inną, bardziej krętą drogą), także wypad na podbój Jastarni został ułatwiony w stopniu znacznym. Natomiast jeżeli o plaży mowa – to hotel może pochwalić się swoim kawałkiem tego piaszczystego terenu. Wstajesz rano/w południe/wieczorem, przeciągasz się i możesz iść na plażę pewny, że znajdzie się jeszcze miejsce na wygrzanie kości w czasach wszechobecnych parawanów 😉

Dom Zdrojowy to kilkadziesiąt pokoi występujących w różnych kategoriach i metrażach. To także, wyróżniające go spośród innych, apartamenty, które sprzedawane były w systemie condo. Każdy z właścicieli wykańczał apartament według swoich upodobań, a co za tym idzie – każdy z apartamentów jest inny. Na stronie hotelu możemy przejrzeć wszystkie – według ich numeracji i wybrać sobie ten, który najbardziej nam odpowiada.

Wizyta w Domu Zdrojowym nie byłaby kompletna bez odwiedzin SPA i kilkugodzinnego namaczania w basenie i jaccuzzi. Lekko wygięty kształt basenu sprawia, że do przepłynięcia jest kilka chlapnięć wodą więcej, a jaccuzzi ulokowane na jego dwóch końcach mają znaczenie, rzec by można, strategiczne 😉 Jedno – ulokowane przy baseniku dla dzieci pozwala zażywać bąbelków i mieć oko na pociechę, drugie – ulokowane po przeciwległej stronie zapewnia spokój i bezpieczną odległość od rozbawionych maluchów.

Nie będę wymieniać wszystkich atrakcji dla dzieci, które widać w i obok hotelu, bo z tych najzwyczajniej w świecie nie mieliśmy jak skorzystać… Wspomnieć natomiast trzeba, że hotel „SPA & family” zaplecze dla najmłodszych ma imponujące. Pomysł utworzenia mini-przedszkola w sali zabaw dla najmłodszych stworzeń z przedszkolankami, które przygotowują zajęcia plastyczne a nawet kucharskie to rzecz absolutnie zasługująca na wyróżnienie. Przechadzając się po hotelu uwagę przykuwa natomiast park linowy i wielki zabawkowy statek na zewnętrznym placu zabaw. Obie atrakcje kuszą… Nawet dorosłych!

Co z minusami? No bo przecież nie może być tak, że wszystko bezwzględnie się podoba 😉 Numer jeden: Mały i ciasny parking – jeżeli nie jesteś mistrzem kierownicy, to może zdarzyć się przetarcie Twojej maszyny, lub maszyny sąsiada. Goście hotelowi radzą sobie w sposób najprostszy: parkują w lasku nieopodal hotelu. Numer dwa: niektóre pokoje mają dosyć ciasne łazienki, więc wspólne korzystanie z nich może być utrudnione. I numer trzy, kwestia sporna, bo jak zaznaczyłam na początku, jest to także wielki atut miejsca – lokalizacja. Jako minus zaliczamy lokalizację na mapie Polski – z Jastarni jest daleko absolutnie wszędzie i jedzie się tam cholernie długo. Ale po dotarciu na miejsce – nie chce się stąd wyjeżdżać 🙂

Wizyty w Domu Zdrojowym finansowo wypadają różne – w zależności od terminu na jaki się zdecydujemy. Zwyczajowo jest to około 400zł za nocleg ze śniadaniem, plus około 200zł za dwie osoby w Restauracji Czwarte Piętro.

NAJNOWSZE WPISY
REKLAMA , BO ŻYĆ Z CZEGOŚ TRZEBA
KONIEC REKLAMY ;-)
WSPIERAMY CZTERY ŁAPY

Ośrodek Jelonki niesie pomoc zwierzętom dzikim, chorym i po wypadkach. Przeczytaj więcej o Ośrodku Okresowej Rehabilitacji Zwierząt Jelonki TUTAJ

Spodobał się artykuł? No to szybciutko sharuj!:

Facebook
Pinterest
Skype
WhatsApp
Email
Michał
Autor bloga i maruda hotelowa. Jeśli masz jakieś sugestie jak rozwinąć bloga lub chciał(a) byś zaproponować artykuł - pisz śmiało, na pewno się odezwę ;-) kontakt [at] trochetutrochetam.pl